Belgia, wrzesień 2012
Odbyliśmy wiele ciekawych podróży twórczych, ale jeszcze nigdy nie jeździliśmy tak daleko.
Trzeba bardzo uwielbiać podróżować , aby przejechać pięć w VW Passacie B2 1600 km w jedną stronę. W tym samym czasie do salonu załadowano wszystkie narzędzia, sprzęt i wszystko, co niezbędne do wyjazdu. Kontrabas jechał na dachu.
Po dwudniowej wycieczce, noclegu w samochodzie, zostaliśmy gościnnie przywitani przez mieszkających w Belgii Ukraińców. Jednak trochę się zgubiliśmy, kiedy przyjechaliśmy, a pomógł nam lokalny mieszkaniec z byłej Jugosławii. Towarzyszył nam do celu - Ukraińskiego Centrum Kultury "Frankopole" we Frankoszamp.
Po uroczystościach, w których uczestniczył Ambasador Nadzwyczajny i Pełnomocny Ukrainy w Belgii, odbył się nasz koncert. Interesującym faktem było to, że gospodarz prowadził program w trzech językach – francuskim, flamandskim (oba języki są oficjalne w Belgii) i ukraińskim.
A wieczorem były tańce - nie pozwalaliśmy ani młodym, ani starym usiedzieć w miejscu. W przerwach odbywały się ciekawe spotkania i rozmowy. Społeczność ukraińska była zadowolona z obchodów 100-lecia emigracji Ukraińców do Belgii, dlatego od razu zostaliśmy zaproszeni na obchody 200-lecia. Kto nie był na przyjęciu, prawdopodobnie, bardzo o tym żałuje.
Przed wyjazdem zorganizowaliśmy wycieczkę do kurortu Spa — bardzo ładne i przytulne miasteczko.